Ludzie często ,gdy przytrafia im się coś złego , coś im się nie uda ,
zastanawiają się dlaczego tak się stało. Często mają w głowie natłok
różnych myśli , najczęściej są one przygnębiające. Skąd to się bierze ?
Czemu myślimy wtedy o czymś negatywnym, a niżeli ,że tak miało się
zadziać? Gdy rozstajemy się z partnerem/ partnerką obwiniamy siebie.
Że coś zrobiliśmy, że doszło do takiej sytuacji. Przecież byliśmy
szczęśliwi i nagle coś się zmieniło. Zadajemy sobie mnóstwo pytać :
– co zrobiliśmy nie tak >?
– czemu on / ona mi to zrobił-/a >?
– dlaczego mnie to spotyka >?
– co teraz będzie >?
– życie bez niego. niej jest bez sensu>
– po co mi to było >?
– etc itd…..
Pytań można mnożyć, jednak sens jest znany . Choć czy w tym jest sens
? Zastanawiając się nad tym , to we wszystkim można go odnaleźć.
Gerald May w swej książce Ciemna noc duszy, pisze żeby nie szukać
przyczyny cierpienia , lecz właśnie sensu. Starożytni filozofowie również
tego szukali. Mówili , że cierpienie uszlachetnia i pozwala dostrzec to
czego człowiek nie odczuwający bólu by nie ujrzał i nie zrozumiał.
Podobna rzecz się ma , gdy odczuwamy ból, smutek czy cierpienie.
W tym
danym momencie nie zdajemy sobie sprawy, że i to ma sens. Szukamy
odpowiedzi , trujemy się obwinianiami o sytuację , nie zdając sobie
sprawy z tego, że ma to sens. Dopiero po jakimś czasie, gdy emocje
opadną zaczynamy rozumieć. Zaczynamy dostrzegać różne rzeczy,
których wcześniej nie potrafiliśmy dostrzec. Czy to z powodu miłości i
tak zwanych „klapek” czy to z powodu naszej pogoni za czymś co nie
było dla nas czy to z innych powódek tylko nam znanych. Człowiek jest
taką istotą , że chce wszystko zrozumieć , pojąć i uzasadnić. Jest
logikiem i racjonalistą nawet, gdy drzemią w nim czy to romantyk czy
sceptyk.
Matematyka jako przedmiot podstawowy towarzyszy nam od początku
naszego dzieciństwa. Najpierw rodzice uczyli nas liczyć do 10 potem
dodawać i w zasadzie całe życie opiera się na cyfrach liczbach,
dodawaniu , odejmowaniu, sumie itd. TO CZYSTA MATEMATYKA
LOGICZNA. Gdy coś się nie zgadza szukamy błędu by poznać wynik.
Lecz życie to nie tylko logika, a również emocje. Ich nie widać., nie
można ich dotknąć, lecz można je poczuć.
Jakiś czas temu a dokładnie 14 lat temu ( znów ta liczba 🙂 ) na ekrany
kin wszedł film Piękny umysł w reżyserii Rona Howarda. Film w
głównej mierze opiera się na inteligencji głównego bohatera Johna
Nasha i jego zdolnościach matematycznych . Jednak to nie jedyny punkt
zaczepienia. Film w sposób bardzo przystępny dla widza prezentuje
świat widziany oczami osoby uzdolnionej choć nierozumianej. Pokazuje
świat cierpienia , odrzucenia i wielkiej siły. Niestety nie mam
możliwości wstawienia go w całości, więc załączam link gdzie można go
obejrzeć.
http://www.cda.pl/video/4964511/Piekny-Umysl-Caly-film
Film ten zrobił na mnie wielkie wrażenie, gdy go oglądałam po raz
pierwszy i kolejny. Za każdym razem dostrzegałam więcej cech, których
nie widziałam wcześniej. Zastanawiałam się dlaczego? Doszłam do
wniosku, że człowiek nie jest w stanie zauważyć , dostrzec i zrozumieć
wszystkiego od razu. Mózg nie jest, aż tak pojemny i szybki w
przetwarzaniu informacji. Czasem po prostu potrzeba czasu na
uporządkowanie wszystkiego i odświeżenie. To samo ma się do sytuacji
z jakimi zmagamy się na co dzień. W tym momencie, gdy zostajemy
zranieni czy skrzywdzeni czujemy ból. Jednak on z czasem mija i gdy
jesteśmy na tyle świadomi siebie dostrzegamy pewne zależności.
Człowiek jest czasem dziwny. Lubi cierpieć i zadawać sobie dodatkowy
ból. Taki masochizm pewnego rodzaju. Czytając artykuły jak ludzie
reagują po rozstaniu można popaść w chandrę.
A oto przykłady
– słuchanie bardzo smutnej , melancholijnej muzyki taki „wyciskacz łez”
– oglądanie romantycznych historii kończących się „happy endem”
– wracanie do wspomnień , rozpamiętywanie tego co było
– zamykanie się w sobie , wycofywanie społeczne
– płacz w poduszkę najlepiej w samotności
– upijanie się – alkohol usypia emocje
– obwinianie siebie i innych
– knucie zemsty
– samookaleczenia się
– wydzwanianie do ukochanej.ukochanego, błaganie ,proszenie o powrót
– rzucanie się w wir pracy – pracoholizm
– tłumienie w sobie emocji
– odreagowywanie emocji na innych
To najczęściej spotykane formy jak się ludzie zachowują po rozstaniu.
Prawda , że dla osoby nie przeżywającej takiej sytuacji było by to
również destrukcyjne?
Wielu psychologów, lekarzy czy nawet zwykłych Kowalskich uważa , że
najlepiej jest ten czas spędzić z bliską zaprzyjaźnioną osobą. Jeśli nie
ma się takiej , to wyjść do ludzi, nie zamykać się w sobie , bo to
najgorsze co możemy zrobić. Nie dość, że będziemy sami ( samotność w
samotności) to jeszcze możemy doprowadzić się do załamania
nerwowego i depresji. A po co nam to . Po za tym , za jakiś czas możemy
inaczej spojrzeć na to , co się stało. Może się okazać , że wcale nie jest
tak jak by się nam wydawało. W emocjach widzimy nie wszystko to co
jest prawdziwe. Ludzie często mówią rzeczy, których nie czują. Szybciej
mówią niż pomyślą. Dopiero dystans pomaga odróżnić to co prawdziwe
od tego co powiedziane , uczynione w emocjach w złości etc.
Na to mam przykład powrotu do matematyki myślę, że to w
sposób klarowny wyjaśni ten mechanizm
http://www.youtube.com/watch?v=5N3Q-ReYIm4
Człowiek chce być szczęśliwy. Jan Paweł II powiedział: Gdy czujemy się kochani, akceptowani , szanowani czujemy się
szczęśliwi i spełnieni. Gdy nagle ktoś nam to odbiera czujemy pustkę,
jak by część nas umarła.
Jednak żyjemy dalej. I miłość dalej jest w nas bo
kochamy i jesteśmy kochani , tylko czasem przez jedną osobę mniej. To
co piękne trwa w nas dalej , nie zapomnijmy o tym i pielęgnujmy to w
sobie.
Człowiek , który choruje, cierpi .. odczuwa ból.. czasem leki, które
zażywa koją , ale nie zawsze . Można by zadać pytanie: Dlaczego Bóg ,
Stwórca dając życie daje również i chorobę ? Wielu mówi, że to
niesprawiedliwe, że nie zasłużyło na taki los …
Ludzie wierzący , posłużą się Biblią do twierdzenia, że to zło i grzechy
naszych przodków są odpowiedzialne za cierpienie obecnych ludzi.
Ciekawy artykuł do zapoznania się jak można rozumieć cierpienie jego
przyczyny w XXI wieku. http://adonai.pl/cierpienie/?id=47
oraz http://adonai.pl/cierpienie/?id=47
Ludzie nie wierzący powiedzą, że to wina rodziców, genów. Inni
powiedzą , że to kara , a jeszcze inni będą obwiniać siebie a może
lekarzy. Każdy z nich będzie miał własną interpretację tego. Czy istnieje
, jedna prawdziwa i naukowa odpowiedź? Myślę, że nie . Dlaczego? Bo
każdy jest inny , pochodzi z różnych kultur i tradycji. Dla jednego coś
jest normą a dla innych już nie. Ostatnio , ktoś mi powiedział , co to to
znaczy być osobą normalną ? Posługiwać się mową , językiem , umieć
chodzić i wykonywać czynności fizjologiczne ? A może idąc dalej
pracując, być samodzielnym , zaradnym ? Kochającym etc ? To wszystko
są cechy człowieka. Jeden je ma inny nie . To znaczy, że ten kto ich nie
ma jest gorszy ? A osoby niepełnosprawne mające różne dysfunkcje.
Począwszy od sprawności fizycznej aż po uszkodzone zmysły czy funkcje
psychiczne. Czy te osoby są gorsze , przez to że są inne ? Że dobrze nie
widzą, czy nie mają nogi a może przez to, że leczą się u psychiatry ? Co
ich wyróżnia ? Nasuwa mi się jedno: STEREOTYPY. To jak inni ich
postrzegają Bazowanie na niewiedzy i nie szukanie wiedzy.
Społeczeństwo się zmienia , tak jak i świat w którym żyjemy. Czy to źle ?
Nie , tylko kwestia jak do tego podejdziemy. Czy jako osoby świadome z
rozumem i sercem czy jako próżni egocentrycy. Kwestia czy będziemy
potrafili dostrzec to jakim coś lub ktoś jest, czy to jakim chcemy widzieć.
Czy wolimy żyć we własnej rzeczywistości nie mającej nic wspólnego z
prawdziwa, czy chcemy żyć w prawdzie ?
Osoba niepełnosprawna to termin prawny , określający jej zdolności do
samodzielności i radzenia sobie w życiu. Jednak to również osoba ,
człowiek , istota żyjąca , która czuje, myśli i pragnie. Nick Vujicic osoba
bez nóg i rąk .. Straszne ? Owszem , lecz ta osoba w swoim cierpieniu
odnalazła sens , ten sens motywuje innych do patrzenia sercem i
cieszenia się tym co mają. Nie potrzeba mieć wszystkich nóg, rąk i
zmysłów by móc cieszyć się życiem.
Kochać może każdy.
Lubić może każdy .
Każdy może marzyć.
http://www.youtube.com/watch?v=Um0oS8hdAXM
Warte zapamiętania:
„ KIEDYŚ MYŚLAŁAM/EM , ŻE
TYLKO INNI MAJĄ SZCZĘŚCIE
TERAZ WIEM, ŻE JEDYNE
BARIERY JAKIE MOGĄ MNIE
OGRANICZAĆ
TO MÓJ WŁASNY STRACH I
BRAK WIARY WE WŁASNE SIŁY.
JESTEM ŚWIADOMY SWOJEJ
WARTOŚCI I MAM PRAWO DO
SZCZĘŚCIA.
Daj sobie szansę na szczęście na dostrzeganie wszystkiego co jest
dookoła. Nie skupiaj uwagi na tym co złe, smutne i bolesne. Wszystko
mija i tak jak po deszczu wychodzi słońce tak i po smutku przyjdzie
radość
Dostrzegać to co jest i być gotowym na zmiany. Otwierać się na świat i
ludzi , brać to co daje los.
Nawet w największym Ciepieniu można dostrzec sens , znaczenie i
akcent ,który odmienia życie
http://www.youtube.com/watch?v=tH2iHLAEXQI
Nie bój się żyć
Nie bój się czynić
Nie bój się ludzi
Doceniaj życie i ciesz się nim
Kochaj , pragnij i twórz
własne szczęście
Bądź sobą tylko wtedy ,
będziesz
wiarygodny i prawdziwy
Tylko wtedy poznasz tych ,którzy są
szczerzy i otwarci
Dając sobie szansę na życie ,
ono da Ci to czego pragniesz
Ucz się ,
poznawaj,
szukaj
a
odnajdziesz to do czego dążysz