Witajcie w ten majowy dzień 🙂
Przez kilka dni mnie nie było, stąd brak wpisów. Już jestem , więc kolejna porcja energii i optymizmu dla Was. Mam nadzieję, że przerwa majówkowa spowodowała Wasz relaks i możliwość odpoczynku. Parę dni wolnego przydaje się by oderwać się od zgiełku codziennych dni i spędzić je trochę inaczej. Ja pojechałam w góry by dotlenić płuca górskim powietrzem i odpocząć. Teraz czuję się w mocy energii by każdego dnia realizować swe pasje, marzenia i być szczęśliwą. Tak po prostu. Każdy to szczęście pojmuje w inny sposób. Dla jednego to dobra posada w renomowanej firmie i kilka tysięcy co miesiąc wpływu na konto. Dla innych fakt posiadania kochającej się rodziny i możliwości utrzymania się na co dzień. Dla jeszcze innych odczuwanie adrenaliny poprzez wysokiego ryzyka uprawianie sportu czy branie udziału w ryzykownych grach. Dla jeszcze innych fakt bycia z drugą osobą i wspólne pielęgnowanie uczucia. Są różne opcje pojmowania szczęścia. Nie jest tak, że szczęście ma jedną definicję i dla każdego powinno oznaczać to samo. Każdy z nas jest inny i ma różne potrzeby. Dobrze, że tak jest bo inaczej byśmy byli klonami.
Maj to miesiąc przeplatania pór roku. Możemy i zimę poczuć gdy pada delikatny śnieżek. Ciepło słońca opalizującego naszą skórę. Deszcz i chłód oraz wiatr, który zniechęca do wychodzenia. W końcu wiosenne kwiaty budzące się do życia. Wszystkiego po trochu. Matka natura czasem nas zaskakuje śniegiem w maju czy temperaturą na plusie w środku zimy, lecz czy życie było by nad zbyt oczywiste gdyby nie było zaskoczeń? A Wy lubicie niespodzianki ? Jak to było w bajce „Smerfy” Zgrywus robił sobie nieraz żarty, które tylko jego śmieszyły dlaczego ? Przecież gdy ktoś lubi niespodzianki to nigdy nie wie jaki to będzie jego rodzaj, a jak jej doświadczy jest niezadowolony. Przypomnijmy to sobie jak to było w bajce.
https://www.youtube.com/watch?v=2zuICUqIEKk
Zgrywus miał ubaw i całkiem nieźle się bawił, lecz pozostałe smerfy odczuwały strach, niezadowolenia aż w końcu złość i chęć odegrania się. Dlaczego? Patrząc na to z boku jedni mogli by się uśmiać inni zrozumieć grupkę niebieskich stworków. W kręgu naszych znajomych czy współpracowników każdy z nas znalazł by takiego”zgrywusa”. Jak Wy reagujecie ma dowcipy tyczące się Was , a jak na dowcipy, które bezpośrednio Was się nie tyczą? Prawda, że istotną rolą jest kto z kogo się śmieje. Wielu z nas nie ma tyle dystansu do siebie by potrafić bez obrażania się śmiać się z własnych potknięć czy zabawnych sytuacji. łatwiej przychodzi nam śmianie się z innych i nie uważamy często tego za coś złego. A czy to możliwe by nauczyć śmiać się z własnej nieraz nieudolności ? Tak jest to możliwe. Wymaga to treningu i oczywiście chęci. Bez tego nawet najlepszy trening będzie bezskuteczny. W Internecie można znaleźć wiele coachingowych wskazówek jak to uczynić. Ja czytałam ten, który wklejam poniżej i myślę, że idealnie odwzorowuje intencję jak nauczyć śmiać się z siebie w sposób naturalny
http://www.rzekazdrowia.pl/smianie-sie-z-siebie.php
O tym jak ważny jest śmiech nie zdajemy sobie do końca sprawy. Śmiech ma dobroczynny wpływ nie tylko na nasze zdrowie fizyczne , ale również psychiczne. Śmiech jest po prostu przyjemny i wywołuje przyjemne odczucia. O tym można posłuchać w wywiadzie z instruktorką śmiechoterapii Joanną Barciszewską
Podsumowując. Co daje nam śmiech ?
-> działa przeciwbólowo
-> wydziela się endorfina
-> sprawia przyjemność
-> integruje z innymi
-> reguluje ciśnienie krwi
-> dotlenia się mózg, gdyż pogłębia się oddech. Do puc przedostaje się 1.5 litra tlenu zamiast pół litra
-> odstresowuje
-> odpręża
-> pobudza do działania
-> poprawia nastrój
-> przezwycięża chandrę
-> pomaga rozładować złość, zdenerwowanie
->uspokaja
-> pobudza pracę mózgu
-> wydłuża nasze życie
-> zwiększa przepustowość neuronów w mózgu dzięki czemu łatwiej zapamiętujemy i jesteśmy skoncentrowani
-> wzmacnia układ odpornościowy
-> organizm oczyszcza się z toksyn
-> zwiększa się metabolizm
-> skóra jest jędrniejsza
-> jest jedną z form terapii m.in w zaburzeniach lękowych, depresji czy innych przypadłościach psychicznych. Twórcą śmiechoterapii był po raz pierwszy Patch Adams- lekarz , który na oddziałach szpitalnych pojawiał się w stroju klowna. Swoim zachowaniem i różnymi „zgrywami” rozśmieszał swoich pacjentów. W USA dzięki niemu powstał pierwszy szpital, gdzie śmiech jest formą leczenia a personal szpitala jest przyjazny dla pacjenta. Natomiast we Francji na oddziałach dla najmłodszych na ścianach wiszą kolorowe, zabawne obrazki a personal organizuje zabawy w oczekiwaniu na zabiegi czy badania. Dzieci łatwiej znoszą ból czy dyskomfort otrzymawszy wcześniej potężną dawkę śmiechu i dobrego humoru. Jest również Fundacja „Dr Clown”, która niesie śmiech dzięki rzeczy osób przebierających się za clownów
W USA poddano badaniom 2000 osób. Celem badań sprawdzenie jak choroba wpływa na ich życie codzienne. Osoby badane skarżyły się m.in na złe samopoczucie psychiczne m.in depresja, lęki, problemy z ciśnieniem, migreny. Osoby te prócz dolegliwości głównych często ulegały infekcjom, ich odporność była niska. Byli podatni na uleganie wpływom innym i ich asertywność zbliżała się do zera. Również ich kontakty z innymi osobami były znacznie pogorszone. Mało tergo okazało się, że dzieci tychże osób również miały problemy emocjonalne i były smutne. Smutek jest zaraźliwy. Według szwajcarskich fizjologów smutne dzieci wolniej rosną i wolniej adaptują się w nowych sytuacjach.
Zatem śmiech jest nie tylko zdrowy i poprawia nasz stan psychiczny lecz również wydłuża i poprawia jakość naszego życia. Śmiechem można zarazić innych, jak ? A właśnie tak:
https://www.youtube.com/watch?v=Y_XOZVj6hjM
A zatem kąciku warg do góry , i śmiejmy się na zdrowie
Pogodne dnia i dużo uśmiechu, śmiechu i zdrowia ::)