Witajcie Drodzy Czytelnicy popołudniową porą 🙂
W ostatnim czasie już kilka osób mnie pytało „Czy lepiej być bogatym czy biedniejszym ?” „Czy lepiej na wycieczki jeździć za granicę , do dużych miast czy lepiej wybierać piaszczyste plaże i leżaki pod palmami?” „Czy lepiej dostawać prezenty okolicznościowe czy drobne podarki bez okazji?” „Co jest dobre , właściwe i pożądane a co nie mieści się w kulturowej normie?”. Po tych pytaniach postanowiłam przygotować się do odpowiedzi. W niezobowiązujących rozmowach z obcymi jak i bliskimi próbowałam o to wypytać. Odpowiedzi były różne. Jedni mówili, że wolą jeździć za granicę bo tam jest pięknie i w Polsce nie ma takich miejsc. Drudzy, że lubią jeździć tam , gdzie dzieje się coś ciekawego. Inni, że nie ważne czy bliżej czy dalej ważne z kim. Jedni twierdzą , że podarunki są dostają tylko na uroczystości , a inni, że sami coś kupują dla innych. Jedni twierdzą, że dobrze jest oszczędzić większą sumę pieniędzy i spożytkować ją na urlop inni wolą oszczędzać na sprzęt czy meble. Odpowiedzi wielość , jak więc wybrać tą pożądaną , tą która zadowoli każdego, co da spokój i maksimum wiedzy. ? Przez parę chwil „biłam się” z myślami. Czułam jak w moim umyśle, przeplatają się chmurki odpowiedzi. Mieszają się , wyprzedzają jedna z drugą … czułam chaos, zgiełk i hałas mimo , że w pokoju panowała cisza. I co teraz? Co mam powiedzieć tym wszystkim ludziom? Liczą na mnie , czekają a ja co ? Postanowiłam ochłonąć. Ubrałam się i poszłam pojeździć rowerem. Ruch sprzyja dokrwieniu serca i dotlenieniu mózgu , więc uznałam ,że to dobra opcja na uporządkowanie chaosu. Faktycznie kilka godzin jazdy spowodowało polepszenie mojego samopoczucia i nie czułam się już taka spięta. Mój umysł był oczyszczony i mogłam zapisać swoje przemyślenia:
Po pierwsze na wiele pytań nie można znaleźć jednej odpowiedzi.
Po drugie każde pytanie od danej osoby było inne. Jak to zapytanie , skoro brzmi tak samo ? Ano tak. Sposób zadawania pytania i oczekiwania względem odpowiedzi wyczuwa się już podczas mówienia. To intonacja głosu, tembr, barwa, sposób patrzenia i tempo wypowiadanych słów. Każda z tych osób ,która mnie pytała czy to o prezenty czy o wyjazdy była inna. Jedni maja wyższy standard życia i do danego poziomu życia przystosowali się. Oni potrzebują sklepów i nabywania kolejnych produktów. Wyjazd do Grecji czy Egiptu jest normą a wybór koloru samochodu jest ważniejszy od jego parametrów i wytrzymałości części. Ci, dla których 100 zł ma wartość , taką że mogą zapłacić za śniadanie w wykwintnej restauracji jest nie do porównania dla rodziny, która zapłaci tyle za obiad dla ich trójki . Ci dla których odpoczynek kojarzy się ze spokojem i ciszą wybiorą wyjazd do gospodarstwa agroturystycznego ,a dla tych co cenią przygodę to wezmą namiot ,karimatę i survival w lesie. Każdy ma inne potrzeby i oczekiwania wobec ich spełnienia. Ja na przykład uwielbiam kabinę prysznicowa i olejki zapachowe. W swojej kosmetyczce mam kilkanaście. Dla mojej koleżanki kąpiel w kabinie ? -Masakra. Dla niej kąpiel wyłącznie w wannie. Wybierając mieszkanie nie zwracała aż takiej uwagi na jaki widok będzie patrzeć po przebudzeniu tylko czy jest wanna i najlepiej relling do zasłonki. Czy to jest ważne , pożądane, wskazane? Dla niej tak, dla mnie nie , dla Ciebie? Odpowiedzi nie ma jednej. I każda odpowiedź jest dobra, właściwa, pożądana. Każda odpowiedź odpowiada na potrzeby osoby, której się tyczy. Nie możemy szukać i oczekiwać jednego rozwiązania do wszystkiego. To tak jak by każda 25- letnia kobieta powinna być blondynką , ważyć 75 kg pracować jako menadżer w japońskiej firmie. Albo ideał mężczyzny to taki , który jest wysokim 195 cm brunetem o niebieskich oczach , nissanem patrolem i lubiącym kuchnię śródziemnomorską. Lepiej by Wam się żyło bazując na wyznacznikach w wyborze partnera/ partnerki? A może wszystko powinno być narzucone. Sposób ubierania, spożywanie produktów, wykonywanie pracy czy w ogóle szeroko pojęte życie ? Hmmm… Pomyślcie o tym przez chwilę ….
Jakie wnioski ? Mi nasuwa się jeden. Nie chcę być robotem. Jestem człowiekiem i chcę sama podejmować decyzję w co się ubrać , gdzie iść czy z kim się związać. Dlatego też mam nadzieję, że moje odpowiedzi może nie zadowolą wszystkich , lecz pozwolą zrozumieć , że każda odpowiedź jest właściwa, pożądana wskazana o ile jest zgodna z tym co wyznaje dana osoba.
Po trzecie gdyby odpowiedź była by jedna, ludzki umysł nie mógłby się rozwijać. A przecież dlatego jesteśmy homo sapiens, by móc iść do przodu aniżeli stać w miejscu prawda? Człowiek rodząc się jako „pusta kartka” jak mówił John Locke wraz z doświadczeniem i wiekiem zapisuje „kartkę” doświadczeniem , wspomnieniami, marzeniami i celami. Dzięki temu nasze życie jest takie fascynujące i różnorodne. Czemu to psuć i ujednolicać jedną odpowiedzią, jednym rozwiązaniem , jedną receptą ? Stalibyśmy się klonami, niczym nie odróżniającymi się od siebie. Spójrzmy na siebie optymistycznie . Mamy nogi, które pozwalają nam się poruszać. Mamy ręce, które umożliwiają nam chwytanie. Mamy serce , która pozwala nam żyć. Mamy język, dzięki któremu czujemy smak i możemy wypowiadać słowa. Mamy uszy by słyszeć piękne melodie. Posiadamy mózg, który kształci naszą tożsamość i pozwala nabywać nowe umiejętności. Czyż to nie magiczne, piękne i pożądane? Posiadając tak wiele zmysłów, możemy tak wiele. Nasz umysł jest w stanie się zaadaptować nawet , gdy któryś ze zmysłów jest zaburzony. Bo gdy widząc osobę niewidomą , myślimy, nie doświadcza piękna świata . Nie może zobaczyć słońca opalizującego twarz, nie może zobaczyć uśmiechu bawiącego się dziecka. I to prawda, nie może zobaczyć, lecz może poczuć, usłyszeć , dotknąć. Jej zmysły są bardziej wyostrzone. Lepszy słuch, poczucie dotyku i smaku. Wyobraźnia mimo , że nie widzi przez oczy -widzi w głowie w myślach. Uważność w poruszaniu się , omijanie przeszkód czy wyczulony smak na pokarm. To wszystko ma w sobie , nawet gdy wzrok nie domaga. Dla wielu takich osób życie pozostaje dalej piękne. Dlaczego ? Bo nauczyli się je „widzieć” inaczej. Doświadczają wielu wspaniałości tego świata.
Warto zatem podążać wraz ze swoim krokiem na przód , do przodu. Otworzyć swe serca , spojrzeć szerzej niż tylko to co widać na pierwszy rzut oka. A więc Moi Drodzy, gdy pewnego dnia zaczniecie się zastanawiać czy Wasz sposób spędzenia wolnego czasu jest tak samo super jak koleżanki , która wypływa w rejs, przypomnijcie sobie ten artykuł. Zastanówcie się czy Wasze ambicje są Wasze czy tylko nabyte poprzez opowiadania koleżanki jak to fajnie jest pływać z rekinami. ? Porównywanie się z możliwościami czy marzeniami innych nie jest odpowiednie ani nawet wskazane. Jak wiemy każdy jest inny i inne posiada predyspozycje. Nie powinniśmy czuć się w obowiązku posiadania tych samych planów co inna osoba. Przez dłuższy czas nie potrafiłam zrozumieć jak mój kolega może lubić jechać przez pół Polski tylko po to by zobaczyć otwarcie nowej linii tramwajowej czy nowy wygląd dworca PKP. Jak można było jechać pół nocy, tylko po to by o świcie spacerować brzegiem morza, a wieczorem wracać , by rano wstać do pracy. Zrozumiałam, gdy uszanowałam to co niezrozumiałe. Właśnie tak. Aby zrozumieć nie trzeba rozumieć , dobrze jak się najpierw uszanuje. Od tego krok dalej do przodu. Nie rozumiałam, bo było to sprzeczne ze mną. Zrozumiałam gdy pojęłam, że to ,że dla mnie coś jest „kosmiczne” dla innych będzie fascynacją. Uczę się każdego dnia. Mylę się i popełniam błędy. Każdy dzień jest nową przygodą i tajemnicą. Uczę się siebie i ludzi z którymi żyję. Nauka ta wciąż trwa i to jest fascynujące. Dzięki temu poznaje siebie i mogę uczyć się od innych. Nic tak człowieka nie ubogaca jak nowe doświadczenia.
Pozdrawiam Was ciepło 🙂