Zawsze się o tym mówiło, lecz nie tyle co teraz. Każdego dnia
czyniliśmy coś względem drugiej osoby czasem nawet
nieświadomie i nie skupiając myśli na tym.
Wśród tych wszystkich ludzi , byli i są osoby, które swój czas
poświęcają innym.
Z własnej nieprzymuszonej woli i chęci pomocy.
Ci ludzie to WOLONTARIUSZE. Pomagają w organizacjach,
starszym ludziom, zwierzętom w schroniskach czy dzieciom
w świetlicach socjoterapeutycznych. Pomagać można na
różny sposób. Są osoby, które wyjeżdżają do
Krajów Trzeciego Świata , by pomagać analfabetom
czy matkom wychowującym kilkoro dzieci.
Tutaj zamieszczam artykuł z czasopisma Help, o
Wolontariuszce która wyjechała do Afryki.
http://pliki.altix.pl/HELP/HELP%2016/HELP_16_online.pdf
Są studenci , którzy chcą dzielić się swoja wiedzą i
jadą do oddalonych krajów, by uczyć kultury i
języków dzieci z biednych rodzin. Są lekarze , którzy
jadą na misję by szczepić Afrykanów przed groźnymi
chorobami. Pomagać można na milion sposobów i
milionom ludziom czy rzeczom. Bo przecież
nie tylko wolontariuszami są osoby , które pomagają
istotom żywym jak człowiek czy zwierzętom .
Są wolontariusze , którzy pomagają w podtrzymaniu
ekosystemu w stanie naturalnym ,nie chemicznym.
Ważne w pomaganiu jest cel i chęć pomocy.
Ważne by osoba pomagająca czyniła to z serca i
potrzeby pomocy, aniżeli z powódek zaimponowania komuś.
Wtedy wolontariat nie jest szczytny i oparty o empatię,
a staje się kolejnym etapem w
wyścigu szczurów do pokazania się lepszym.
W moim mieście rodzinnym , jest wiele organizacji ,
które pomagają z potrzeby serca
i są ludzie , dla których pomoc innym
stała się ich powołaniem, ich życiem, ich misją
.Sama również w jednej z nich działam
Pod tym adresem jest blog prowadzony
o naszym Stowarzyszeniu
http://swpflandria-torun.blogspot.com/
To ludzie w różnym wieku z różnym
statusem społecznym i zawodowym.
Znam dzieci ze szkół podstawowych ,
które pomagają swoim kolegom i koleżankom w świetlicy.
Znam młodzież, która zamiast siadać
do gier komputerowych, idzie do hospicjum
czy schroniska dla bezdomnych osób.
Pomagają poprzez rozmowę ,czy
zapewnienie higieny osobistej.
Zdarzają się osoby, które swoje kieszonkowe
przekazują organizacji czy
bezpośrednio osobom, którymi się opiekują.
Znam osoby dorosłe, które swój wolny czas dają
poprzez organizacje eventów
czy festynów zbierających fundusze na
pomoce naukowe i
zabawki dla dzieci z domów dziecka.
Kiedy w ubiegłym roku moi znajomi brali ślub,
na zaproszeniu dla gości była prośba :
„Proszę nie kupujcie nam kwiatów, które po kilku dniach zwiędną.
Jeśli chcieliście nam je kupić, to prosimy o maskotkę.
Wszystkie zebrane przekażemy do domu dziecka.
Chcemy by nasze szczęście odczuwali też inni,
którzy z różnych przyczyn nie mają, tego co my„
To był piękny gest , który zaskoczył nawet Państwa Młodych.
W dzień ślubu dostali więcej maskotek
niż było gości.
Ludzie wbrew pozorom lubią pomagać , lecz w świecie
gdzie na każdym kroku pokazuje się jak ważne są pieniądze
i co daje zasób portfela , ludzie przestają wierzyć, że
można żyć bez kolejnego samochodu czy
kolejnej sukienki w szafie.
Ja zawsze tak miałam już od dzieciństwa, że
chciałam się dzielić tym co miałam.
Gdy miałam jednego cukierka,
potrafiłam podzielić go na pół
i dać mamie i bratu , sama czasem nie jedząc.
Odczuwałam przyjemność z dawania , nie brania.
Dopiero po latach, gdy już jako osoba dorosła zrozumiałam ,
że pomoc innym jest moim powołaniem.
Teraz jako pracownik i student ( wciąż studiuje,
by móc mieć wiedzę, którą będę mogła się dzielić)
wciąż pomagam. Jest wielu ludzi, którym czasem
wystarczy rozmowa i podtrzymanie za rękę.
Gest szczerych intencji i odrobina czasu.
Staram się z nim dzielić.
Każdy dzień ma 24 godzin
Każdy z nas ma tyle samo czasu.
I każdy może nim tak gospodarować ,
by robić to czego chce,
czego pragnie i co sprawia mu przyjemność.
Człowiek każdego dnia może dawać siebie innym.
Jeśli ktoś nie czuje potrzeby pomagania w organizacjach,
może to czynić anonimowo.
To każdy gest bezinteresowny dla drugiego człowieka
Dobro do człowieka wraca jak bumerang.
Ważne moim zdaniem tylko jest jedna rzecz :
Nie oczekiwanie i brak postawy roszczeniowej.
Gdy osoba będzie chciała coś uzyskać za pomoc
nie będzie to już bezinteresowne, a działanie w interesie.
Myślę swoim skromnym zdaniem
, że pomoc , wsparcie, czas dany drugiej osobie jest pięknym
gestem i miłością utkaną w różne oblicza.
Dla mnie osobiście jest do wielka przygoda
i każdego dnia uczę się czegoś nowego. Moi podopieczni
nie tylko otrzymują ode mnie, lecz również dają. Nie zawsze są
tego świadomi, lecz ja to wiem.
Ludzie , którzy zmagają się z chorobami, dysfunkcjami,
czy innymi czynnikami powodującymi gorszą jakość życia
mają w sobie nie jednokrotnie więcej chęci życia
i cieszenia się drobiazgami niż osoby zdrowe.
Te osoby cieszą się tym co mają i każdym dniem
wiedząc, że kolejny może być gorszy ..
Kiedyś ktoś mi powiedział , że dorosły może uczyć się
od dziecka , ważnej cechy, którą dorosły traci wraz
z wejściem w samodzielne życie. To SPONTANICZNOŚĆ.
Rzadko jesteśmy spontaniczni ,
wielu z nas planuje wszystko krok po kroku
Mamy plan B , gdy plan A
będzie nie udany.
Rzadko pozwalamy sobie na działania nieprzemyślane,
uznając je za niewłaściwe. Czy to dobre ?
Człowiek , który ma wszystko poukładane,
zatraca w sobie umiejętność
cieszenia się tym co zaskakujące.
A przecież nawet żarty Zgrywusa ze smerfów były
zabawne nawet , gdy wybuchały w nieodpowiednim momencie.
To wszystko składa się na nasze życie.
Nasze smutki
Nasze radości
Cuda natury
Uśmiechy starszych schorowanych ludzi
Rozmowy nocą
Czy milczenie za dnia
To wszystko to drobiazgi przyjemności , które możemy poczuć
i cieszyć się nimi
Pozwólmy sobie na dobroć
Pozwólmy innym na dobroć od nas
Żyjmy szczęśliwiej
Żyjmy tak by każdy dzień był dla nas szczęśliwy
w nie