Kategorie
bajka dla dorosłych miłość partnerstwo relacje

Serce w serce

Kochać tak, że serce płonie. Kochać tak, że nie móc złapać powietrza. Kochać tak jak ,by świat zadrżał na milion lat. Miłość 6 liter tworząca całość. To jak jabłko Adama mające dwie równe pasujące idealnie do siebie połówki. To jak zjednoczenie ciał, dusz i oddechu. To bicie serca jednym rytmem. Miłość tak wielka jak oceany wszystkie. Miłość tak wielka jak wszystkie planety nieodkryte. Niepojęta w swej potędze i sile. Tak piękna tak subtelna i dzika. Łącząca wszystkie żywioły. Unosząca nad ziemią a wciąż stąpająca. Miłość zastygła w bezruchu jak magma w wulkanie. Jak tego pierwszego dnia gdy Cię ujrzałam. Był piękny zwyczajny dzień, który nie wskazywał, że zmieni moje życie. Pojawiłeś się nagle, przypadkiem, a może było to przeznaczenie zesłane przez Niego. Podszedłeś .. nie widziałam Cię, nie słyszałam, ale wiedziałam, że jesteś blisko. Odwróciłam się, gdy już patrzyłeś na mnie . To była ta chwila.. ta sekunda.. to spojrzenie .. jak byśmy oboje dostali serce w tym samym momencie. Świat się zatrzymał i nadal stoi ,bo my wciąż jesteśmy naprzeciwko siebie. Wciąż widzimy swoje oczy z głębią spojrzenia. Wtedy mówiłeś i mówiłeś , choć zdania nie miały sensu. Opowiadałeś, mówiłeś o podróży tutaj, ale to nie było ważne. Twój głos, każdy wyraz, wywoływał dreszcz na mej skórze. Jak wibracje na całym ciele .. jak by ktoś cały czas delikatnie mnie dotykał. To Twój głos przeszywał mą duszę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam tego co wiem dziś. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że wywrócisz moje życie do góry nogami. Nie wiedziałam, że staniesz się moim marzeniem, wspomnieniem, motywacją, radością, spełnieniem i moim życiem. Nie wiedziałam, że w Twych oczach ujrzę przyszłość, której tak się bałam. Nie wiedziałam, że w Twym sercu znajdę ukojenie , którego tak potrzebowałam. Nie wiedziałam, że w Twoich dłoniach ukryję swój strach. Twoje słowa puszczone z wiatrem jak melodia w moich uszach. Nie wiedziałam, że staniesz przede mną z otwartymi drzwiami dla mnie. Skąd mogłam wiedzieć, że tymi wrotami wejdę do bram spełnienia i największego szczęścia? Skąd mogłam wiedzieć, że te stopy pójdą tam gdzie pójdę ja. Kto by pomyślał, że Ty i ja – tak różni od siebie – będziemy stanowić jedność. Kto by zgadł, że dwa światy, różne odległości staną się jednym domem. Pewnie tylko On wiedział, On wie wszystko. Dziś Ty wiesz co wiem ja. Dziś już jesteśmy jak 1+1=1 .

Jak opowieść z bajki historia się toczy. A tamten dzień wyryty w skale na moście zwykłym kawałkiem metalu, znalezionym na ziemi. Wyryłeś nie nasze inicjały, nawet nie datę lecz jeden symbol, jeden żywioł, który wzniecił to co było nieuniknione. Nie ma rzeczy niemożliwych, nie ma ludzi idealnych lecz idealna może być miłość. Z miłości zostaliśmy stworzeni i miłości szukamy jak wody na pustyni każdego dnia swojego życia. Jak miliony ludzi szukając swojego przeznaczenia, swojej połówki i uzupełnienia. Każdy z nich ma nadzieję, na swoją bajkę ze szczęśliwym zakończeniem ? Nie – właśnie dopiero jak się spotkają to dopiero będzie ich początek. Początek drogi. Początek ich wspólnej drogi. I pewnie nie będzie ona zawsze prosta, szeroka i dobrze oświetlona. Lecz będzie ich – tak jak wtedy nasza. Oświetlona słońcem a jednocześnie porywistym wiatrem. Jednocześnie subtelnym muśnięciem motyla i dzikim pazurem kota. Będzie jak kubeł zimnej wody o poranku, gdy budzik nieustannie woła o wstanie. A jednocześnie będzie jak powiew bryzy na twarzy przy otwartym oknie. Będzie jak łyk powietrza łapany nad taflą wody . Bedzie jak ostatni łyk kawy przed pójściem do pracy. Będzie tą świeżością rosy na trawie i księżycem nocy oświetlający drogę do domu. Miłość będzie tym, co każdego dnia będzie prowadziło Cię do domu. Do tej osoby, która będzie dla Ciebie światłem, wodą, kocem, chlebem i chusteczką gdy smutek oplecie Twoje myśli. To ta osoba sprawi, że mimo pochmurnej aury, słabego dnia w pracy czy innych nieprzyjemnych zdarzeń – będziesz żyć -żyć dla tej osoby. Bo bez niej – życie będzie puste jak szklanka , będzie puste niczym włączona do prądu lodówka. Bo tylko ta osoba będzie dla Ciebie dniem i nocą. Pamiętasz tamtą noc , pamiętasz jak oddałeś mi swoje odzienie. Wiedziałeś, że mi zimno, czułeś moje dreszcze tym razem z chłodu. I mimo, że Ty nie miałeś nic dla siebie – było Ci dobrze. Poczułam się zaopiekowana. Poczułam, że nic nie muszę, mogę odpuścić, mogę odetchnąć i się nie bać. Choć na chwilę zamknęłam oczy ,aby poczuć ten zapach, zapach poczucia bezpieczeństwa, którego tak pragnęłam. Swoboda myśli, rytmiczne uderzanie serca i ten spokój. Ziemia jak by stanęła – byliśmy tylko my słonce i moje piękne miasto. Gdy dzień się zakończył i gdy spojrzałam w niebo – wiedziałam że nasze spotkanie będzie naszą podróżą. Podróżą po nieznanych dotąd drogach, odkrywaniu sekretów przyrody i poznawaniu matki natury. Czułam, że Twój zmysł kierowcy i moja koordynacja splecie nas nierozerwalną więzią. I tak jest – dziś po kilku latach wciąż trwamy – w myślach, słowach i działaniu. Jak Ci wszyscy ludzie mijani na ulicy. Zlepieni dłońmi, przytuleni ciałem i oglądający świat jednym spojrzeniem. Kiedyś usiądziemy w bujanym fotelu i będziemy podziwiać zachód słońca . Jak wtedy gdy słońce nas połączyło ….

Autor: Judyta Oryńska

Absolwentka studiów pedagogicznych. Zawodowo doradca zawodowy, rekruter coach. Wieloletnia wolontariuszka m.in na rzecz osób wykluczonych społecznie, zaburzonych psychicznie, niepełnosprawnych, uzależnionych, więźniów. Obecnie działa na rzecz porzuconych zwierząt i wspierania osób z krajów dotkniętych wojną. Z zamiłowania miłośniczka przyrody, pasjonatka gotowania i opiekunka psów.
W wolnym czasie zajmująca się działalnością charytatywną, hand made, pisaniem książki i spędzaniem czasu z bliskimi.